niedziela, 21 czerwca 2015

JANINA - Wyrób i sprzedaż krawatów


Na pierwszy deszczowy dzień lata w środku sezonu weselnego, coś o męskim ubiorze i dodatkach. Dzisiaj rozmowa z właścicielem pracowni i sklepu Janina z Krakowa.

Firmę Janina założył pradziadek pana Tadeusza - Jan Mikuła, który w 1902 roku przyjechał do Krakowa ze Stanów Zjednoczonych i wraz z austriackim przyjacielem Natanem otworzył salon mody wiedeńskiej przy ul. Floriańskiej w Krakowie. Nazwa zakładu wzięła się od imion założycieli - JANiNA. Dodatkowo, kiedy syn Mikuły, o imieniu Stanisław, przejął interes nadał tej nazwie drugi kontekst, bowiem za żonę wziął kobietę o imieniu Janina. Obecnie zakład mieści się przy Placu Dominikańskim 5 w Krakowie, zaraz obok Starówki.
Zakład oferuje wybór około 800 wzorów krawatów, ponadto muszek, motylków, fularów, apaszek oraz pasów hiszpańskich, których sposób tworzenia jest najpilniej strzeżoną tajemnicą pana Tadeusza. Sam Pan Tadeusz potrafi ponoć wiązać krawaty aż na 213 sposobów!

Właściciel firmy Janina - Tadeusz Mikuła w swoim sklepie.


Polska Mapa Rzemieślników: Po co mężczyźni noszą krawat lub muszkę?

Tomasz Mikuła: Krawat, muszka, motylek czy fular są elementem wizerunku mężczyzny, nieodzowną wizytówką, mówią wiele nie tylko o dobrym guście właściciela, ale także o jego statusie i zasobności portfela. O człowieku wiele mówi również to, w jaki sposób wiąże swój krawat czy muszkę. Jest to świadectwo prestiżu lub nonszalancji, na jaką nie każdy może sobie pozwolić.

Krawaty ze względu na szerokość dzielimy na cztery rodzaje:

  • small (śledzik) – młodzieżowy, ubierany przez młodych mężczyzn I kobiety, dający luz i poczucie wolności;
  • classic – standardowo określona szerokość krawatu, najbardziej popularny;
  • business – węzeł podobny do classic, ale w szerokości trochę węższy, noszą go raczej mężczyźni w wieku 30-45 lat, młodzi businessmani, ma podkreślać osobowość;
  • superclassic – dla bardzo poważnych, zamożnych mężczyzn, jest to szeroki krawat, na czystej osnowie jedwabnej, ma być lekki, przypominający niby fular, ale na luzie, ubierany raczej na garden party z jasnymi marynarkami, na letni sezon.



Dziś najpopularniejszym wiązaniem jest klasyczny amerykański węzeł shelby. Rozróżniamy shelby gładki, który nieco przypomina pojedynczy windsor i shelby z łezką, gdzie górna część węzła jest przyłamana do środka. Każdy rok ma określony typ wiązania, rok 2015 jest rokiem węzła shelby.



Węzeł shelby -  źródło: http://krawatki.pl/wiazanie-krawata/


Dodatkowo wyróżniamy  także:

  • fular - tzw. wyższa szkoła jazdy, noszą go panowie, którzy uzależniają się od niego, daje swobodę, lekkość, podkreśla nonszalancję, ale równocześnie nie powoduje zobojętnienia do osoby, z którą rozmawiamy, zachowuje wobec niej szacunek;
  • poszetka - ma rolę urozmaicenia ubioru, dodania koloru, spełnia wyłącznie funkcję dekoracyjną, ma być luzem i zabawą, ma wyglądać wesoło i radośnie, nie polecam wkładanie poszetki w kształcie sztywnego prostokąta;
  • pasy hiszpańskie - z których słynie nasz zakład, zakładamy do smokingu na przyjęcia dyplomatyczne i inne. Koniecznie do muszki! Jest raczej kupowany przez mężczyzn zaliczanych do grupy business, czyli osoby, które jeżdżą po świecie, spotykają się z ludźmi interesu (nie celebrytami!), teraz są to mężczyźni nawet już od 30 roku życia.  

Pasy, muszki, apaszki i fulary - produkty Janiny.

PMR: Jak widzi Pan polski rynek rzemiosła?

TM: Rynek rzemieślniczy na przestrzeni lat całkowicie się zmienił. Rzemiosło, które do tej pory było wiarygodnym płatnikiem podatku dochodowego, a wcześniej także podatku obrotowego, w tej chwili zaczyna obumierać. W związku z tym, że ma ogromną konkurencję w postaci supermarketów i centrów handlowych, które sprowadzają tzw. chłam. Nie krytykuję tutaj tzw. chińszczyzny, gdyż tam również produkowane są wyroby na najwyższym światowym poziomie, np. jedwab chiński jest najlepszym jedwabiem na świecie! I nawet pomysł wywodzący się z tamtych rejonów, tworzywa poliestrowego, który stosuje się jako osnowę, na której to dopiero tka się właściwą warstwę jedwabiu, jest fenomenalny. Wszystkie firmy czołowych włoskich projektantów również korzystają z tych technologii i materiałów. Tylko trzeba umieć rozróżnić technologie tanie, nastawione na tzw. popular i na te z wyższej półki. Te tanie technologie i rozwiązania, są tylko na krótką chwilę, produkt szybko ulega zniszczeniu. Co w rezultacie jest bardzo drogim wydatkiem.  Rzeczy nawet tylko trochę droższe, potrafią być naprawdę bardzo wysokiej jakości. W takie produkty warto inwestować.

Niestety prawdziwe rzemiosło umiera, z powodu braku następców wykonywania tych zawodów, co wiąże się ze zamknięciem szkół kształcących - zawodowych. Ja osobiście posiadam polski  tytuł magistra, zagraniczny tytuł doktora, jak i również dyplom mistrzowski w zakresie bieliźniarstwa. Nie ma komu przekazywać wiedzy i kogo uczyć, nie ma chętnych. Nie chodzi o to, żeby stworzyć nową klasę niewolników-robotników (z łac. rab), tylko nową klasę fachowców!


Barwy i kolory Janiny.

Każdy znajdzie coś dla siebie wśród setek krawatów.

PMR: Skąd bierze się to niedbalstwo w dzisiejszych czasach w męskiemu ubiorze?


TM: Powiem krótko. Kobieta ma ogromy wpływ na estetykę mężczyzny. To kobieta ma decydujący wpływ na to jak ostatecznie wygląda jej mężczyzna. Pomiędzy kobietą a mężczyzną natura wytworzyła pewną więź współzależności. Kiedy ludzie zaczynają się traktować poważnie i z szacunkiem, potrafią wtedy też słuchać się nawzajem. Mężczyzna szanuje w kobiecie to, że ona ma zmysł estetyczny, natomiast mężczyzna go nie ma i powinien się go od niej uczyć!

Poszeta klasyczna czy charakterystyczna?

PMR: Gdzie wykonywane  i szyte są Państwa wyroby?

TM: Obecnie to ja projektuje nasze wyroby, gdyż mam do tego określony zmysł i predyspozycje, dodatkowo ogromne doświadczenie, które mogę przekazywać innym i uczyć innych. Resztę prac zlecam do wykonania firmie zewnętrznej, która też jest zadowolona z takiego podziału prac. Wcześniej, za lepszych czasów działalności, wykonywaliśmy całość prac, zatrudnialiśmy szwaczki, mieliśmy dużą pracownię, wszyscy byli zadowoleni, tworzyliśmy jedną dużą rodzinę. Ale w miarę upływu lat koszty, które narastały spowodowały potrzebę zmiany. Mogliśmy współpracować  z pracownikami na umowach śmieciowych lub co gorsza na czarno, czego nigdy w życiu nie zrobiliśmy, bo jest to po prostu nieuczciwe. Dlatego wyszliśmy ze współpracą i podziałem prac. Pewne usługi sami dalej wykonujemy, ale część prac oddajemy na zewnątrz zaprzyjaźnionym i sprawdzonym firmą, które wykonują zlecenia dokładnie tak jak sobie tego życzymy. W tym układzie wszyscy są zadowoleni.

Mucha, wiązana naturalnie!

Do kompletu spinki do koszuli.



Muszki chłopięce, każdy mężczyzna jest tego warty ;P


 PMR: Jakie zadziwiające zlecenia ostatnio wykonywała pracownia?


TM: Wykonujemy stałe zlecenie dla mężczyzny o wzroście 210 cm, który potrzebuje krawatu o długości 180 cm, gdzie standardowa długość to 149 cm.


Ciekawa ekspozycja krawatów na górnej półce.

Sztandarowy produkt Janiny - pas hiszpański.

PMR: Jaki dodatek męski najchętniej Pan zakłada?


TM: Ja jestem narkotycznie uzależniony i wszystko jasne (patrz wyżej – fular). Uzależniłem się od fulara i nie mogę się uwolnić. Fular jest wygodny i lekki, cały dzień utrzymuje się w ładnej pozycji, nie przesuwa się. Zakładamy fular w okresie jesienno-zimowym do jednego rozpiętego guzika koszuli, natomiast w okresie cieplejszym do dwóch rozpiętych guzików, nie więcej – nie można przesadzić!




Janina. Wyrób, sprzedaż krawatów

plac Dominikański 5,
 Kraków
Tel. 12 422 38 09


Uszanowanko i zapraszamy do odwiedzin Janiny!

2 komentarze:

  1. Dobrze, że istnieje taką firma jak Janina. Jest z czego wybrać i nie jest to "chłam" jaki oferują........ supermarkety........!......Szanujmy tradycje i Stare Dobre Czasy i porządne Firmy z tych czasów się wywodzące.........!
    Jacek, Zbigniew Irbis
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszymy z Państwa opinii, po to prezentujemy takie zakłady rzemieślnicze jak Janina!Uszanowanko dobrej robocie!

    OdpowiedzUsuń