wtorek, 21 lipca 2015

ETNOmania festiwal w Wygiełzowie - relacja z wizyty



W zeszłą niedzielę, 19 lipca,  na terenie Nadwiślańskiego Parku ETNOgraficznego w Wygiełzowie (ok. 40 km od Krakowa) odbył się, organizowany przez Fundację NADwyraz, już po raz piąty - Festiwal ETNOmania. 

Plakat Festiwalu ETNOmania - autor/własność: http://etnomania.pl/


 Mamy dla Was ciekawą relację z wizyty. Oglądajcie i żałujcie, że nie było Was z nami ;P

Piękne tereny Skansenu Wygiełzów.

Impreza miała miejsce na terenie skansenu, malowniczo rozciągający się krajobraz i szereg zabytkowych chałup dodawały klimatu całemu wydarzeniu.

Stoisko i warsztaty plecenia ze słomy Andrzeja Wrzecionko.

Przez cały dzień festiwalu, w trakcie licznych warsztatów, można było nauczyć się technik rzemieślniczych. Warsztaty te odbywały się przy akompaniamencie muzyki folkowej. Można było zjeść regionalne potrawy oraz zakupić piękne wyroby rzemieślnicze, a co najcenniejsze porozmawiać z ich twórcami!


Drewniane zabawki ludowe.


Nowoczesne lalki - krakowianki.


Tradycyjne makatki ludowe haftowane z ciekawymi mądrościami domowymi.




Dziegdziarstwo, ginące rzemiosło, które prezentował Roman Penkała, jest nam całkowicie nowo poznanym procesem.  Aby w  wyniku spalania (w zasadzie tlenia się) pozyskać dziegieć najpierw należy znaleźć odpowiednie drewno (musi być smolne, czyli nasączone żywicą; zwykle używa się sosnowych szczapek), które następnie układa się w stos i podpala
Ponoć w czasach, gdy maści i kremy nie były powszechnie dostępne, dziegieć używany był jako środek leczniczy na choroby skóry, m. in. świerzb, grzyby, czyraki, zajady. 
Pan Roman chętnie dzieli się swoim doświadczeniem, opowiada o procesie pozyskiwania dziegciu i przekazuje zasady profesji, kiedyś bardzo popularnej wśród mieszkańców jego rodzinnej Bielanki.




Fenomenalna postać garncarza - Edwarda Gacka, otwarty i sympatyczny człowiek, który podczas warsztatów i pokazu garncarskiego, mimo niesamowitego upału wykazał się świetnym poczuciem humoru, którym zabawiał dzieci i dorosłych.


Serwety w pięknej aranżacji Żywej Pracowni z Krakowa.


Koronka klockowa, niezmiernie ciekawa i trudna sztuka rzemieślnicza.


Wikliniarstwo - koszyki do wyboru do koloru!


Kwiaty bibułkowe,  niemalże przypominające naturalne, również pachnące!

A na koniec kosztowanie regionalnych i tradycyjnych dań. No może nieco uwspółcześnionych, tutaj rydzburger. Mniam!


Zachęcamy Was do wizyty w przyszłym roku! Naprawdę dobrze spędzona niedziela!
Uszanowanko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz